Filmy a Medicine, czyli jak ukazać klasyczne plakaty na elementach odzieży?
Marka Medicine przyzwyczaja swoich odbiorców do niestandardowych rozwiązań. Nie inaczej jest w przypadku grafik przedstawiających plakaty z klasycznych filmów ubiegłego stulecia. Iconic Movies to inspiracja dobrym kinem, ale też próba ukazania czegoś, co już dawno zanikło.
Kino w zasięgu… szafy?
W Medicine grafiki zaskakują, szokują i wprowadzają w osłupienie. Nie inaczej jest w przypadku wspomnianej kolekcji, która – jak na złość – prezentuje zwykle filmy klasyczne, znane z ubiegłego wieku. Na próżno można tu szukać inspiracji nowymi „Gwiezdnymi Wojnami”, czy „Incepcją”. Tutaj główne skrzypce gra Boris Karloff i jego Mumia, wraz z „Potworem z Błękitnej Laguny”. Jednym słowem jest oldskulowo i klasycznie.
Dlaczego stare filmy?
Zastanawiające jest, dlaczego w Medicine kolekcja „Iconic Movies” dotyczy wyłącznie tak starych, niszowych i przez wielu osób uważanych za kiczowate filmów? Otóż dlatego, że:
- filmy te prezentują styl i sposób życia, jakiego dziś nie da się doświadczyć,
- są to produkcje ikoniczne, które zna każdy,
- plakaty z tamtych czasów były swoistymi dziełami sztuki; dziś już rzadko stawia się na taką formę promocji.
Oczywiście nie oznacza to, że Medicine ogranicza się wyłącznie do takich grafik. Wręcz przeciwnie – marka ta stawia również na zupełnie inne projekty, w tym przeznaczone do dekoracji pomieszczeń. Łatwo jednak odnieść wrażenie, że grafika bocian na ścianę, mimo całej swej wyjątkowości, to zupełnie inny format sztuki niż klasyczne filmy co najmniej z połowy ubiegłego wieku. Szkoda tylko, że takich filmów już nie ma…
Podsumowanie
W Medicine grafika jest nie tylko przekazem medialnym, ale też ukazaniem specyfiki dzisiejszych, zresztą dość niełatwych artystycznie czasów. Być może przedstawienie sztuki tzw. „wyższych lotów” na dzisiejszych nośnikach, pobudzi kogoś do stworzenia zupełnie nowego projektu?